[69] po siedemnastu latach wytężonych prac redaktorskich wyszła, jak to się mówi, moja książka. książka nazywa się „wiedeński high life” i w całości została napisana przez mojego kumpla, który parę lat temu wyjechał do stanów i który prawdopodobnie nigdy się nie zorientuje, że ukradłem mu czterdzieści dziewięć tekstów. gdzie można książkę nabyć – jeszcze nie wiem, ale z zewnątrz wygląda tak:

więcej obrazków na tym blogu nie będzie

okładkę zrobiła kasia nowowiejska, a cenną, redaktorską poradą starszego kolegi służył giera. obojgu jestem wdzięczny. no, to w porządku, teraz idę zrobić pranie

[apdejt: no więc książkę można na pewno nabyć na stronie wydawnictwa „portret„. należy w tym celu przelać 12 polskich złotych za książkę plus 8 polskich złotych za przesyłkę na konto PKO BP I o./Olsztyn 59 10203541 0000 5802 0065 2701 i w tytule transakcji wpisać jak w tytule notki]