(między józefem a adamem, to znaczy między zeszłą a kolejną notką skręciłem sobie staw kolanowy nogi prawej. takie skręcenie pociąga za sobą pewne nieuchronne konsekwencje, najpierw te oczywiste, związane z bólem i utrudnionym chodzeniem, następnie te dalsze, dotyczące czasowego zawieszenia uczestnictwa w życiu społecznym. i tak na przykład jest piątkowy wieczór, czas rozpusty i srogiego baunsu, a ja, jak ten palec środkowy ku księżycu wystawiony, siedzę samotnie w domu i oglądam, bo tylko na oglądanie mnie stać, prawdopodobnie jeden z trzech, może pięciu, najbzdurniejszych filmów, jakie w swojej bogatej historii zdołały wydać na świat stany zjednoczone. film nosi tytuł dzień zagłady i wyemitowany został przez tvn w cyklu superkino. idź pan w chuj z takim superkinem, chciałoby rzec. i to jest ta bodaj najbardziej bolesna i sromotna z konsekwencji)
01/08/2008 — 21:42
Powrotu do zdtrowia!
02/08/2008 — 07:53
lecial tez rocky
;]
02/08/2008 — 09:37
bolesne. cos o tym wiem. niech sie szybko goi.
02/08/2008 — 09:38
a na samotne piatkowe wieczory polecam ksiazki przygodowe;)
03/08/2008 — 19:05
Brak telewizora w moim gospodarstwie domowym pociaga za soba wykluczenie spoleczne, brzydka wyrwe w statystykach i spokoj ducha. Polecam.
06/08/2008 — 06:55
ojj, a w jakich okolicznosciach to skrecenie? Jesli to nie objete klauzula milczenia oczywioscie.
06/08/2008 — 18:33
>ona, srogie triki na skimboardzie. mniej więcej takie: http://www.youtube.com/watch?v=UqHe1N1uTGk
06/08/2008 — 18:40
>ona, a serio, wyrżnąłem się jak ostatnia niezdara. i to na pierwszej lekcji.