art.pl

[1] domenę na art.pl dostałem kilka miesięcy temu, ale do tej pory nie miałem pomysłu, co z nią zrobić, to znaczy na początku pomyślałem, że może stworzę coś na kształt strony autorskiej. problem w tym, że aby stworzyć stronę autorską należy wpierw posiadać osiągnięcia, najlepiej imponujące, i w stopniu co najmniej przyzwoitym znać się na tworzeniu takich stron. ja się nie znam (a i płacić grubą pęgę innemu, co się zna, średnia przyjemność), więc pomysł strony autorskiej zarzuciłem. i tak, domena była i się kurzyła. aż wreszcie postanowiłem, że ściągnę z sieci jakiś w miarę funkcjonalny system blogowy (ściągnąłem wordpressa) i zamiast bawić się w rzeczy, o których mam mgliste pojęcie, przeniosę się tutaj ze swoim dotychczasowym blogaskiem. ten niezbyt urodziwy szablon, który widać, nie jest mojego autorstwa, to znaczy teraz w jakimś tam stopniu może jest, bo go trochę popsułem, ale zasadniczo ściągnięty został stąd – jako ten, który z niezliczonej masy brzydkich szablonów najmniej mi się nie spodobał. poza nowym szablonem i nowym adresem żadnych dodatkowych zmian nie planuję. notki nadal ukazywać się będą nieregularnie i w dalszym ciągu będą bardziej na relaksie niż na serio, a to dlatego, że notki seriozne zasadniczo korespondują z niepoważnym stosunkiem autora do samego siebie i świata (najczęściej nieuświadamianym), a ja właśnie jestem człowiekiem wyjątkowo poważnym

(dla tych wszystkich, którzy szukają i nie boją się znaleźć – w lewym górnym rogu wisi opcja „szukaj”. opcja „szukaj” jest najwyższym technologicznie dokonaniem tego bloga. tym samym pozwolę sobie od razu wpisać słowa kluczowe, takie jak: „prawda”, „sens”, „bóg”, ażeby ci z państwa, którzy mają nadzieję znaleźć tutaj coś więcej, nie poczuli się oszukani)

Categories: Bez kategorii

27 Comments

  1. pierwsza! :)

  2. o kurczę, nawet gifowe emotki są. wypas.

  3. druga trzecia nie wiem

    28/01/2007 — 16:05

    no i fajnie by było gdybyś pisywał częściej

  4. i jak powiedziałam

    28/01/2007 — 16:09

    przyjemnie wygląda, ale należy zmienić zdjęcie

  5. zdjęcie do wymiany. bez dwóch zdań.

  6. ściąłeś włosy ?

  7. moze byc, podoba nam sie

  8. wiedzialam, wyjade na chwile i z miejsca beda trzesienia internetu, nowe lepsze bozie i ogolny wypas.

    [poza tym buzia, tu wichura, antybiotyk i wczoraj bylam na zamku]

  9. ejjj
    wywal xiąże to zapodaj
    bez wahania chwili

    la

  10. >có., dziewczyno, zamiast antybiotyku – łykaj disophrol. jedna tabletka podana odpowiednio zapewnia sześciogodzinne dobre samopoczucie i towarzystwo gadających pieczarek przez kolejne cztery. a w ogóle to gdzie teraz jesteś?

    >bla, właśnie nosiłem się z zamiarem. niepotrzebna jest nam tutaj tania kontrowersja.

  11. aha, wpisujcie miasta, które są przeciwko gifowym emotkom w komentarzach!

    gdańsk

  12. Warsaw jest przeciw!

  13. nie podoba mi się strona testowa i czy naprawdę nie masz ani jednego znajomego, który znałby się na htmlu? bo te zdjęcia jakieś nietęgie i w ogóle całości przydałaby się przebudowa.
    w kwestii gifów gdańsk też jest przeciw i mam nadzieję że nie zamieścisz tu za jakiś czas swoich zdjęć i informacji o spotkaniach autorskich jak czerski?

    powodzenia przy nowym blogasku :>

  14. >k, no właśnie sęk w tym, że znajomi, którzy znają się na htmlu, nieszczęśliwym zrządzeniem losu należą do tej kategorii znajomych, z którymi kontakt urwał się jakiś czas temu. mówiąc krótko, aktualnie nie istnieje nikt taki.

    co do przebudowy, zgadzam się. gify poszły się jebać, zdjęcie też pójdzie, z podstronami zobaczymy. własnych zdjęć wrzucać nie zamierzam, raz – nie ma się czym chwalić, dwa – mam do tego inne miejsce.

    przy okazji: może masz jakiś pomysł na zlikwidowanie tych natrętnych czerwonych pól, które wyskakują po najechaniu na „styczeń 2007”, „stronę testową” czy odnośnik do komentarzy?

  15. man, napisz na @, zmienimy troche ten lay bo wyglada niefajnie, ok?

  16. disophrol, disophrol, jak mi mama kupila antybiotyk, to lykam antybiotyk, weiesz ciezko powiedziec mamie, mamo idz do apteki po jakies lekarstwo na amfetaminie, prosze. zreszta do mnie gadaja tu i tak zaskakujace rzeczy.

    poki co, wciaz edynburg, jutro glasgow, piatek manchester, niedziela londyn to plan na najblizsze dni, tuturutum.

    w kwestii protestu do emotikonek dopisuje sie wiec: edynburg, glasgow, londyn, paryz, sztokholm i gdansk wrzeszszczcz.

  17. >mw, o, stary. masz u mnie herbatę.

  18. >có., ulala, no to dawaj znak życia co jakiś czas, a disophrol sobie zapodamy jak wrócisz.

  19. no na początek to musisz usunąć z kodu

    title=’strona testowa’
    title=’styczeń 2007′

    to znikną czerwone pola, a resztę to z mw wtedy albo jakby co mogę wspomóc odrobinę również:>

  20. dzięki, k. mw załatwił sprawę.

  21. rozglądam się :)

  22. i tak jest średniawo, jakbym się wcześniej zgłosił to może tez bym się w linkach znalazł ;p

  23. >k, no właśnie fajnie jest. na dniach dopieści się szczegóły i będzie bomba.

  24. jakieś buźki migające w tle, jak na amerykańskich stronach z reklamami, wiesz, bym dodał. tło takie bardziej żarówiaste, pomarańcz czy zieleń waląca po gałach, względnie jakąś muzę w tle i migoczące hiperteksty ;p

  25. poczekaj na wersję 3.0.

  26. przepisz kod : huy

    ?

    torun lublin

  27. horre, bo to plugin w wersji hard. ja na przykład trafiłem „dup”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2024 jakobe mansztajn: stała próba bloga

Theme by Anders NorenUp ↑