gottland

[49] zaś mariusz szczygieł, ten sam, który onegdaj w polsacie prowadził był popularny program telewizyjny typu tokszoł, w którym z lubością zaczepiał czułe struny społecznych tabu, ten sam mariusz szczygieł dwa lata temu wydał książkę gottland – anegdotyczną rozprawę o narodzie czeskim. wydaniu książki towarzyszyła głośna kampania promocyjna, czego zwieńczeniem było nominowanie tejże do popularnej nagrody imienia popularnej firmy odzieżowej. ja zarówno kampanię promocyjną, jak i sugestię członków kapituły nike olałem na tyle skutecznie, że książkę przeczytałem dopiero parę dni temu. i tak mnie kopnęła, że tę swoją satysfakcję z lektury (choć rzecz jest oczywiście dojmująco smutna) z przyjemnością tutaj w pamiętniczku odnotowuję

Categories: Bez kategorii

12 Comments

  1. znaczy się dobra ?

  2. jak mawia moja matka – zajebista.

  3. zgadzam sie, swietna ksiazka.

  4. Czuję się zachęcona do przeczytania.

  5. Zdecydowanie sie zgadzam.

  6. jak antek?

  7. >anonim, antek pysznie. tośka zresztą też. tośka to siostra antka.

  8. o tośce jeszcze nie slyszalem. a co do książki Szczygła jeszcze nie czytalem, ale zamierzam przeczytac w najbliższym czasie. wiaodmo coś o jego kolejnej książce, bo google na ten temat milczy?

  9. Ja nie czytam książek i nie planuję.
    Spokój mam.

  10. >anonim, ja myślę, że jak napiszesz do samego zainteresowanego (a kontakt znajdziesz na jego stronie domowej), to on ci pewnie z przyjemnością odpowie.

  11. >undraex, przyjdzie burza, zaczniesz czytać.

  12. dla odmiany niejaki varga krzysztof popełnił niedawno „gulasz z turula”, rzecz o węgrach. nie w tej samej formie, ale z lekkim nawiązaniem do jedzenia jak tytuł wskazuje, co również ciekawie się czyta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2024 jakobe mansztajn: stała próba bloga

Theme by Anders NorenUp ↑