15. odessa

[198] a w odessie pościel czerwona jak mak, kochany pamiętniczku, na rogach tylko wyhaftowane rogi rogacza, byka czy też kozy, poza tym czerwona jest pościel w całości: czerwone prześcieradło, czerwona poszewka, z czerwonego pluszu puchata narzuta i dwie poduszki czerwone takoż. nie skłamię, jeśli powiem, że sceneria jak onegdaj w burdelu na kołobrzeskiej, choć wtedy był to raczej stonowany karminowy, podczas gdy tutaj czerwień z żył, czerwień umierania i ja w tym łóżku zanurzony niczym w wannie po brzegi wypełnionej krwią. straszny to obrazek, pamiętniczku, ale niezwykle jest mi wygodnie.

mamy poniedziałek, po dziesiątej, na zewnątrz trwa wojna. żołnierze w garnizonowych czapach z piórkami wetkniętymi maszerują właśnie przez bulwar primorski i wartko tarabanią w werble. gdy dojdą do schodów potiomkina, zatrzymają się na dłużej i będą uroczyście tarabanić w miejscu. okno naszego mieszkania znajduje się tuż obok schodów, w odległości na wyciągnięcie ręki od wieńczącej schody drobnej figurki kardynała richelieu. dziś dzień miasta. cała odessa od bladego świtu toczy zacięty dyskurs z historią, a ja, kochany pamiętniczku, w burdelu piętro wyżej już dawno się poddałem. teraz już tylko mierzę w głowie odległość od łóżka do sufitu. sufit w naszym odeskim mieszkaniu wisi przynajmniej na wysokości trzech i pół metra i jest to aktualnie najgłębszy grób w mieście.

Categories: Bez kategorii

14 Comments

  1. najlepsze do tejpory. generalnie w odessie nie bylem ale kolega opowiadal ze jesli szukasz zony to najlatwiej znalezc w odessie ja na malzenstwo nie jestem gotowy wiec tylko mowie co slyszalem

  2. Odessa <3

  3. aj laf ja

  4. Najbardziej podoba mi się grób, ale nie jest to radosny wpis. Jest we mnie drobny smuteczek po przeczytaniu.

  5. heh, z tym rozi to trochę obleśnie jednak.

  6. a może chodzi o śmierć historii, albo o to, że historia właśnie, z polityką na czele, to jeden wielki…wiadomo.

  7. Rozi na Kołobrzeskiej? :) Nie wiedziałam, że tam bywasz?

  8. kuba, mam nadzieję, że nie zostałeś uprowadzony do domu publicznego w odessie i będą jednak dalsze części tej historii. ;>

  9. ola, nie bywam. byłem ze dwa razy, ten drugi pewnie sobie zresztą teraz dopowiadam na fali chojrackiej opowieści. w każdym razie wspomnienie mam zaledwie takie, że piwo nieludzko drogie, kobiety bez pytania siadają ci na kolanach, a panowie mierzą cię wzrokiem, jakbyś miał za chwilę coś ukraść – butelkę zwrotną albo solniczkę. to nie są warunki dla młodego, wrażliwego poety.

  10. kropko, mieliśmy trochę przygód na trasie, stąd przerwa w transmisji.

  11. Ladnie tu

  12. rzeczywiscie, nie sa to warunki dla wrazliwego poety, ale jak dziewczyny sie nudza i widza, zes nie potencjalny klient – ciekawe rzeczy opowiadaja

  13. Jakobe- nie umieraj!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2024 jakobe mansztajn: stała próba bloga

Theme by Anders NorenUp ↑