[47] niczego nie przeczuwając, podnoszę słuchawkę (numer nieznany) i w słuchawce słyszę głos pani, pani mówi, że kot, zupełnie jak ten z ogłoszenia, w jej piwnicy na hałdzie węgla skulony siedzi i lament żałosny podnosi ku niebu, i chyba coś z tym trzeba zrobić, mówi pani, bo kot zupełnie jak ten z ogłoszenia, z plamką na nosie i w czarne łaty, co układają się w podobiznę myszki miki. wypisz-wymaluj, mówi pani
i rzeczywiście, od wczoraj antek – cały, zdrów, jedynie węglem osmalony – jest już w domu i odsypia ostatnie dwa tygodnie. bogu, który umarł, słońcu, które przygasło, pani, która postanowiła zadzwonić, solenne niech będą dzięki
21/05/2008 — 23:09
Na panienki poszedł. Ha! Wiedziałam, że się znajdzie. Typowe dla samców.
21/05/2008 — 23:14
tyle tylko, że ów jest wykastrowany, przeto panienki kręcą go równie bardzo co martwe, pluszowe misie.
22/05/2008 — 09:15
dobre zakończenia są dobre. a może Pan kot potrzebował tej ucieczki? nie ma depresyjnych skłonności? nie chcę tu do kastracji nawiązywać, ale ;)
22/05/2008 — 09:59
Hehe, nie wiedziałam jakobe, że znasz się na psychologii zwierząt.
Może część męskości kryje się jednak w mózgu?Bardzo na to liczę.
22/05/2008 — 10:47
musisz teraz przeprosić chińczyków że im restauracje podpaliłeś
22/05/2008 — 13:18
>rozhulantyna, właśnie wydaje nam się, że ma. zresztą bardzo często przypomina zamyślonego edvarda muncha, co nie pozostawia wątpliwości, że jest to zwierzę o wrażliwym usposobieniu, silnie przeżywające rozterki i dylematy życia codziennego. ale odkąd jest z powrotem jakiś taki pogodniejszy.
22/05/2008 — 13:34
>ll, nie popisałem się. oczywiście, lwia część męskości kryje się w mózgu, podobnie jak lwia część kobiecości :]. moje poprzednie zdanie proszę uznać za niebyłe.
22/05/2008 — 22:36
zrozumiał :)
24/05/2008 — 15:36
a jednak, jednak wciaz i wciaz sa dobre panie na tym siwecie, ktore sie przejmuja i pomoge
piekne
26/05/2008 — 15:58
traflem tutaj z grona. fajny klimat. powodzenia.