[37] fajerwerki na ulicach powystrzelały pacholęcia, chłopak dziewczynę do piersi przycisnął, ktoś ze wzruszenia puścił beksę, ktoś inny się nie połapał i obudził w obcym mieście, jeszcze innemu oberwało palce. stary rok szlag trafił, przyszedł – jak to się mówi – nowy, z nowych najlepszy. warszawa zaś jęła się z krakowem spierać o sprawę kluczową – gdzie tłum gęstszy? w stolicy czy mieście kraka? spór – rzecz jasna – jałowy i głupi. największy tłum przyszedł bowiem na molo w sopocie, o czym krajowa dyrekcja do zliczania jeleni na rykowisku słowem jednak nie wspomina
03/01/2008 — 18:26
:)
04/01/2008 — 12:54
Najwiekszy byl w Szczecinie;)
04/01/2008 — 16:52
I tak wiadomo że najlepiej było w Łodzi ::)
04/01/2008 — 19:27
a ja żem był na rynku krakowskim i żem widział tłumy ludzi, anglików szczających po murach kamieniczek żem widział, i włochów podwalających się do polskich dziewczyn, bajm żem widział i mnóstwo potłuczonego szkła; to mówię: zaiste dużo ludzi było ;)
04/01/2008 — 21:41
nie nie, najlepiej bylo w poznaniu :]
06/01/2008 — 10:11
>k, wiadomo, pół europy na bajm zjechało.
07/01/2008 — 02:57
to musi byc fajnie miec takie lolo
chcialem napisac molo
;-)
07/01/2008 — 22:11
olsztyn puściutki, aż miło
09/01/2008 — 09:15
a bajm to z lublina jest
23/01/2008 — 01:53
moj chlopak ma najfajniejsze stopy w calym trojmiescie. serio.