[21] podobno, jak się chce, żeby czas mijał szybciej, idzie się do pracy. i ja z braku lepszego pomysłu na szybkie czasu mijanie poszedłem do pracy. praca jest zarobkowa, w popularnej firmie meblowej, której z nazwy nie wymienię, bo nie każdy musi wiedzieć, że chodzi o ikeę. i co robię? otóż, robię to, do czego zostałem powołany, do czego przygotowywało mnie życie przez całą moją karierę edukacyjną: skręcam meble. meble nie są ciężkie, praca też nie, a towarzystwo w pracy urocze. może za wyjątkiem dwóch tłuków, z którymi przyszło mi pracować: pierwszy bez przerwy chichra buzię, a drugi regularnie wymyśla jemu i jego najbliższym. naprawdę super kumple
07/08/2007 — 22:09
takie miedzy mlotem
a mlotem
08/08/2007 — 11:27
dobrze jest uzmysłowić sobie sens. im później, tym lepiej.
08/08/2007 — 12:00
młody, obiecujący poeta skręca meble w ikei; w ivrp powinno to być nie do pomyślenia.
09/08/2007 — 10:44
Jakub, Ty wiesz, że mogę umilic Tobie czas :D Odezwij sie czsem.
09/08/2007 — 12:10
a co u zosi?
09/08/2007 — 17:57
Meble z IKEI d’best :)
Miłych wrażeń w pracy
Pozdrawiam
09/08/2007 — 18:52
jakobe mily, nie miej mi za zle, ale przyjde cie zobaczyc :)
10/08/2007 — 10:00
w pracy tak się ciągnie, że lepiej nie iść..
11/08/2007 — 21:51
> qwerty: (o, jaka wygodna i prostolinijna ksywa) zosia wylegla juz z brazylijskiego buszu i odzyskala kontakt z europa. i pozdrawia^^
> ada: …
12/08/2007 — 00:43
Jakobe a ksiazka kiedy dokladnie? I bardzo tesknisz? Nalpesza metoda na tesknote jest zabawa :D