[195] w grecji, kochany pamiętniczku, budzę się w łóżeczku dla krasnala. dałbym sobie uciąć obie stopy, że gdy zasypiałem, było to łóżko normalnych, greckich rozmiarów, czyli wciąż za krótkie, gdyż wszystkie łóżka w grecji są za krótkie, ale przynajmniej mieściłem się calutki do pęcin, do kosteczek, a już na pewno do kolan. tymczasem co ja spostrzegam – teraz mieści się zaledwie korpusik, lewa noga spoczywa na biurku, prawa daleko na podłodze, a ręce porozrzucane jak chrust przed krużgankiem i – słowo daję, pamiętniczku – z góry muszę przypominać rozgwiazdę na dnie morza egejskiego, i tylko w krótkich chwilach, gdy nie próbuję z powrotem upchać się w puszce mojego greckiego łóżeczka, myśli moje wzlatują nad saloniki, nad cały peloponez i fruną ku wspaniałym polskim łóżkom, ku miękkiej polskiej pierzynie i wszystkim wygodnym poduszkom, jakie za sobą pozostawiłem, i powoli wraca sen, miękki niczym gołąbek i kuszący niczym diabeł, lecz wówczas na scenę nieoczekiwanie wchodzi jan suzin i poważnym tonem oznajmia, żeby się przygotować, zapiąć pasy, za sekundę znów będziemy pikować.
24/08/2013 — 12:34
można by z tych wpisów skomponowac cos na kształt przewodnika po łóżkach europy. :)
24/08/2013 — 15:48
oj tak, dobre
24/08/2013 — 17:02
dobre i surrealistyczne a Suzin to jest to coś, czy ten ktoś
kto mógł się pojawić tylko raz, i tylko w tym śnie
25/08/2013 — 09:34
ach, jan suzin, tylko raz i tylko tu, a przecież tyle wspólnych wieczorów, tyle wspólnych poranków. zawsze niedoreprezentowany.
25/08/2013 — 20:19
pan obiecał pewną listę.
26/08/2013 — 21:08
Jakobe, daleko dalej Cię jeszcze wywieje? Bardzo lubię te notatki z poranka i jestem za wydaniem ich w zwartej postaci;)
27/08/2013 — 01:28
jan suzin <3
27/08/2013 — 09:25
xyz, przepraszam cię, na śmierć pan zapomniał. ale rychło się poprawi.
27/08/2013 — 09:27
mm, ciut dalej. do turcji.
28/08/2013 — 07:56
luohoho, turcja jest dalej niz wszystko co znam kiedys mielismy poleciec ale po sprawdzeniu cen okazalo sie ze loty sa za drogie i ostateczni nie polecielismy.taka historia
29/08/2013 — 15:48
Marzę o Stambule..
29/08/2013 — 16:26
ja marzę o bule z serem… :) od 6 h brak posiłku.