[101] literatura literaturą, ale jest jeszcze coś takiego jak porządek w mieszkaniu. na stanie mam kilka przedmiotów, bez których trudno się obejść – łóżko, biurko albo taką na przykład szafę z truchłami dawnych bohaterów na wieszakach. reszta to złośliwy dodatek do bałaganu, wobec czego postanowiłem się pozbyć. lodówki, dwóch foteli z ikei, stołu, roweru stacjonarnego, drugiego stołu, całej prasy papierowej, co zalega na podłodze, wszystkich kartonów, kartoników, pudełeczek-sreczek. aby żyło się lepiej.
w mieszkaniu mam dwa pokoje, w jednym śpię, w drugim nic nie robię, wchodzę przezeń tylko, bo zawiera drzwi. dlatego powstała myśl, idea, żeby się ogarnąć, ewaporować połowę majątku i w pokoju z drzwiami, na pustej już przestrzeni, uruchomić regularne kino. takie kino stosowne do warunków: projektor multimedialny, wygodne siedzenia, nagłośnienie 3d, maszyna z nachosami. gdyby zatem znał ktoś kogoś, kto sprowadza z kontenerów przyzwoite projektory, a potem odsprzedaje po konkurencyjnej cenie, to ja oczywiście chętnie.
tymczasem dziękuję za uwagę, zaczyna świtać, więc przejdę się do piekarni po świeże bułki, a potem pozjeżdżać na dupie z górki. taki rym.
16/12/2010 — 13:37
ej mansztajn wez zapros
17/12/2010 — 03:13
Naglosnienie 3D :D
17/12/2010 — 03:23
LECHIA GDAĹSK!
17/12/2010 — 04:31
nachos, fuj!, ale nagłośnienie 3D, całkiem całkiem ;]. Projektory na ścianę czy tam ekran mają przyszłość i to jako kino domowe. Świetny pomysł.
17/12/2010 — 10:48
A w Warszawie dzisiaj -14. Jakobe, jak już uruchomisz, to ja się czuję zaproszona na premierowy pokaz.
17/12/2010 — 10:48
Powinieneś przygotować listę filmów, jakie planujesz puścić.
17/12/2010 — 10:51
LEGIA WARSZAWA!
17/12/2010 — 15:06
za to nagłośnienie dodałam do ulubionych, hy
17/12/2010 — 17:52
no i nie zaprosi :(
17/12/2010 — 19:33
…a wódka i korniszony!??? ;-)
17/12/2010 — 23:44
UWOLNIĆ ORKĘ!
19/12/2010 — 09:15
ej, telemaniak, nie pytajże nawet, u mnie drzwi otwarte jak nogi lolo ferrari. varia, do ciebie to samo.
19/12/2010 — 09:19
lidia, wódka jest cały czas, korniszony też były, ale wyszły, ale wrócą, ale wyszły.
19/12/2010 — 09:24
uwolnić orkę to jest oczywiście jakieś rozwiązanie, ale moje koty, te małe krwiożerce bestie, nie przełkną kina familijnego.
20/12/2010 — 14:07
bede:)
20/12/2010 — 15:38
babcia mówiła, że na ość w gardle chleb jest najlepszy.
21/12/2010 — 20:11
cyfryzacja kin ma nastąpić wraz z polską prezydencją w UE i za pieniądze tej ostatniej (co daj Boże; nie cyfryzację bynajmniej, ale pieniądze z unii w ciągu dalszym, ma się rozumieć…), więc ostrożnie z prośbami, bo może się okazać, że może cię zalać zalew projektorów profesjonalnych, a tego byś nie chciał ze względu na roztocza kurzu domowego, które zakłócają czystość ogniska domowo wypięlegnowanego. gdyby nie te koty, to bym także wpadła. no chyba, że oprócz ogórów i wódzi, znajdzie sie allertec jaki na podorędziu.
26/12/2010 — 18:45
dobry rym nie jest zły…