wizytówka

[74] w chwilach zadumy niezmiennie milczę. kolega, którego nie widziałem 30 lat, powiedział – cytuję – że nikt mi teraz nie przypierdoli z komentarza, ponieważ wydałem niezłą książkę. nic nie odpowiedziałem i jedynie zadumałem się nieco, chociaż język podpowiadał: gdy najdzie ochota na przypierdolenie z komentarza, powód to jest akurat najmniejszy problem. dopiliśmy po szklance soku z kartonu i ów na końcu wręczył mi talizman, białą wizytówkę z czarnym jak smoła napisem jebać policję i zarząd pzpn. do teraz nie wiem, co o tym myśleć.

Categories: Bez kategorii

6 Comments

  1. Ale co to był za sok? Jaki smak?

  2. Cześć, zgadzam się, że powód zawsze się znajdzie, nie zawsze uzasadniony. Ĺťyczę powodzenia.

  3. w taki upal nikomu nie bedzie sie chcialo dopierdalac.

  4. No jak to? Sok z pomarańczy ma smak pomarańczy. Z jabłka jabłka. Więc z kartonu pewnie…
    Choć nie wiem jak może smakować Szklanka Soku z Kartonu.

  5. sok tak naprawdę był o smaku jabłek.

  6. Generalne, prawdopodobne znaczenie: miej to gdzieś, gdy komuś „najdzie ochota na … z komentarza”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2024 jakobe mansztajn: stała próba bloga

Theme by Anders NorenUp ↑